piątek, 19 czerwca 2020

Kate Wild - "Feral"

   Oto jest!
   Moja pierwsza, własna, niesprawdzana przez nikogo recenzja!
   Czytałam ją dwa razy, nieskłonna skończyć, bo w pierwszej klasie technikum jeszcze nie doceniałam dobrze tajemniczo rozkręcającej się akcji. Czuję ogromny respekt do autorki, że tak dobrze trzymała tajemnice i napięcie do samego końca.

   Jeszcze parę słów na początek. Mam swoje własne sposoby na ocenianie książek, które dla innych wydają się totalnie bezużyteczne i wzięte z kosmosu. Podkreślam jednak, że to sa moje własne sposoby na ocenianie książek. Książki przyszło mi oceniać po ich wartości treści - polega ono mniej więcej na tym, że jeśli treść jest dla mnie zrozumiała, ciekawa i ogólnie mi się podoba to ma dużą wartość na mojej półeczce i w umyśle (jakby mi ciążyła gdzieś z tyłu głowy). Jeśli lektura jest czytana na siłę lub treść jest dla mnie niezrozumiała to czuję pustkę po przeczytaniu książki - jakbym nie zebrała nowych informacji, wartości życiowych czy nie rozwinęła umiejętności abstrakcyjnego myślenia i wyobraźni.




   Urocza, piękna i silna dziewczyna, która w swoich genach ma również te od wilka - Feral, uszkodzona chimera, jest najniebezpieczniejszym kadetem w centrum szkoleniowym. Lata testów na jej DNA, a także wielu innych dzieci zabranych od rodziców sprawiły, że projekt "Chimera" stał się głośnym tematem w Mieście w Nowej Atlantydzie. W dniu wolnym od zajęć, kiedy wszyscy idą się zabawić i zjeść wykwintne jedzenie pojawia się chłopak z obcego świata, Crow. Dziewczyna, nie wiedząc czemu, postanawia mu pomóc uciec. Przez tą decyzję popełnia niewybaczalny błąd. Udaje się do najważniejszej osoby, do generał Belisarius, by prosić o przebaczenie. Zamiast tego dostaje misję do spełnienia w innym świecie. Misja jest zachowana w tajemnicy. Do czasu. Prefekt nienawidzący dziewczyny ściga ją aż do samego lasu, gdzie czają się niebezpieczeństwa, za które odpowiedzialne są Harfy - ogromne maszty chroniące Miasto przed uciekinierami i intruzami. Wraz ze swoją przyjaciółką Amber ucieka poza wymiar, by wypełnić polecenie. W nowym miejscu Feral dowiaduje się o swoim pierwotnym imieniu, o tajemniczym Aniele Stróżu, który jej pomagał. Zasady panujące w Nowej Atlantydzie nie mają miejsca w Sinclair, bowiem tak nazywało się miasto, w którym się znaleźli dzięki usterce, przez którą się dostali. Okazuje się, że wszystkie szkolenia, przez które Feral  przeszła, będą wystawione na próbę przy Cieniach. Mistrzowie przestrzegali o nich przez cały czas i krążyły różne historie z nimi związane. Wydawałoby się, że trafiła w sam środek niebezpiecznego tłumu, którego mieszkańcy Nowego Świata obawiali się najbardziej. Nikt by nie pomyślał, że mieszkanie w Sinclair pokaże Feral, kto tak naprawdę jest czarnym charakterem i jak wiele kłamstw wpajano jej przez całe życie.

   Z początku nie napawa tak bardzo, by czytać ją z wielką chęcią, gdyż nie wszystko jest wytłumaczone. Mam wrażenie, że nawet powyższy opis jest nieco chaotyczny. To tak jakbyście poszli na studia od razu po skończeniu gimnazjum na kierunek, o którym zupełnie nie macie pojęcia. Jednak gdy przełamiecie się przez pierwsze kilka (naście) stron to gwarantuję, że będzie coraz ciekawiej. Nie ukrywam, że akcja toczy się naprawdę szybko i czuć napięcie w żyłach. Bardzo miło było czytać opisy przyrody tak innej niż w książkach, gdzie akcja rozgrywa się w realiach. Wyobraźnia działa na pełnych obrotach - jest wiele razy wspomniany las, który w moim umyśle wygląda naprawdę niesamowicie, zarówno jak i miasto Sinclair, które włącza się w system 'normalny', przez co mam na myśli, że nie ma tam elementów fantastki, aczkolwiek styl życia mieszkańców i sam fakt, że znajduje się w Szkocji sprawia, że nie da  się myśleć o nim jak np. o mieście Wrocław, Poznań, itd.
   Czas na skargi!  Osobiście nienawidzę, kiedy w druku są błędy, a książkę kasuje już nawet kropka zamiast przecinka i na odwrót. W tym druku znalazłam dość sporo błędów, ba, nawet trzy na jednej stronie. W tym samym akapicie. Trzy błędy! Ale to tylko moje zboczenie hobbistyczne.  Kolejnym jest szybko rozwijająca się akcja. Jest to oczywiście moja w pełni subiektywna opinia. Było miło odczuwać emocje tak, jakby naprawdę brało się udział w przygodzie młodej kadet, ale jednak preferuję spokojne czytanie i wyobrażanie sobie w pełni scenerię fabularną. Mogę powiedzieć, że jest to takie 50/50 - wyobraźnia i  głęboko odczuwane emocje. Akcja rozwija się dynamicznie ze zmianą perspektyw z obydwu światów.
   
   Serdecznie zachęcam do jej przeczytania, jeśli jesteście zainteresowani szybkim rozwojem akcji i światem fantasy. Tu znajdziecie oryginalne pomysły, jak i również nawiązania do znanych postaci fikcyjnych. 

poniedziałek, 1 czerwca 2020

Kasie West ,,Szczęście w miłości"



  Maddie to wzorowa uczennica, która ciężko pracuje, aby dostać się na wymarzoną uczelnię. Razem z dwiema przyjaciółkami tworzą niezniszczalną paczkę. Co jednak się dzieje w dniu jej 18-tych urodzin? Zaproszone osoby nie przychodzą, a dziewczyna z desperacji zamiast jej ulubionej przekąski kupuje kupon na loterię. Jak się okazuje - wygrywa ogromną sumę pieniędzy!  Już nie musi się martwić o stypendium i opłacenie studiów, jednakże przez łatwowierność i naiwność traci dobry kontakt z przyjaciółkami, a zaczyna obracać się w gronie 'popularnych' osób. 

Po krótkim czasie odkrywa karty bycia popularną. Nie podoba jej się to, bo nie może nikomu zaufać. Wyjątkiem jest Seth - kolega z zoo, w którym Maddie pracuje, aby dorobić. Rzeczywistość okazuje się bardziej okrutna niż jej się wydawało. Szantaże, plotki i fory internetowe nie dają głównej bohaterce spokoju. Prawda różni się od wszelkich podejrzeń.

   Przyznać trzeba, że w dzisiejszych czasach trudno oprzeć się pieniądzom. Dzięki nim możemy żyć, ale też żyjemy dla pieniędzy, pracując. Czyż nie? Co, jeśli mamy ich tyle, że nie wiemy kto tak naprawdę ceni nas za to jacy jesteśmy, a nie za to co nosimy? Lektury uczą - może nie wszystkie, ale na pewno na jedną z takich właśnie się natknęliśmy w naszym życiu. Jeżeli ktoś lubuje się w miłosnych historiach i rzeczach mało prawdopodobnych, to  ,,Szczęście w miłości" jest tym, co powinniście przeczytać. Gdy prawda wyjdzie na jaw, możecie być bardzo zdziwieni.

Kasie West ,,Słuchaj swojego serca"




  Kate lubi przebywać na jeziorze - z dala od ludzi. Dzięki swojej przyjaciółce Alanie zostaje razem z nią zapisana do szkolnego podkastu, a niedługo potem wybrana na jedną z prowadzących. Słuchacze od razu ją polubili. Martwi ją jednak fakt, że w zajęciach uczestniczy syn ich konkurencji - Frank, który za wszelką cenę próbuje poniżyć rodzinę Kate i sprawić, aby sprzedali swoją marinę.
Przyjaciółki są niemal pewne, że obiekt westchnień Alany - Diego - dzwoni do podkastu, by zasięgnąć miłosnych porad. Nie mogą jednak wyjawić jego tożsamości, bowiem jedną z zasad jest zachowanie anonimowości rozmówcy. Plan rozkochania w sobie ,,delikwenta'' nie łatwo wprowadzić w życie. Z czasem Kate zdaje sobie sprawę, że łatwo jest doradzać, natomiast trudniej zastosować te rady w swoim życiu.


  W tej książce dzieje się dużo rzeczy, w połowie historii wszystko zaczyna nabierać tempa oraz barw - niekoniecznie ciepłych. Sprawy miłosne grają tu główną rolę, ale poruszone zostają też takie wątki jak popularność i egoizm zasłaniający ważne wartości, takie jak rodzina czy przyjaciele.
    Myślę, że nawet tak pospolite lektury dla nastoletnich osób ukazują niekiedy mroczny świat opisywany kolorowymi słowami.
   W książce jest też wzmianka o pierwszakach w szkole średniej oraz ich problemach związanych z nowym otoczeniem. Uważam, że mogę polecić powieść dlatego, iż podsuwa pomysły na rozwiązanie konfliktów wśród rówieśników oraz przestrzega przed pewnymi rzeczami.

Sarah J. Maas - ,,Dwór Mgieł i Furii"

   Kontynuacja mojej ulubionej serii od wybitnej Sary J. Maas. Zachęcam do zapoznania się z przygodami i bohaterami - naprawdę warci waszego cennego czasu :3


   Wolność, bezpieczeństwo i spokój - tym może cieszyć się Prythian po latach władania krainami przez Amaranthę. Koszmary z więzienia okrutnej władczyni wciąż męczą Feyrę. Po trzech miesiącach od uwolnienia ludu o zyskaniu darów od siedmiu książąt oraz według głównej bohaterki niezasłużonej chwały dziewczyna ma powiedzieć przed poddanymi, że chce spędzić z Tamlinem resztę życia. Myślała, że pakt zawarty z Rhysandem został przez niego zapomniany. Jak jednak mogła pominąć fakt, że książę Dworu Nocy bardzo uwielbia niespodzianki i zamieszanie. W dniu jej ślubu poprosi o coś, co się spełni i przez tydzień odkryje moce, o których nie miała pojęcia. Warunek postawiony przez Rhysa, w odpowiedzi na chęć pójścia Feyry z nim poza teren pałacu, zaważy na życiu jego poddanych, a na dodatek będzie musiała kłamać. Wiele informacji, które otrzyma wstrząsną jej światem i postawią ją przed wyborami, które zaważą na jej życiu i nie tylko.


   Kontynuacje zazwyczaj niszczą dobre wrażenie, które zostawiła pierwsza część, lecz to jest jeden z tych wyjątków, które warto przeczytać. Wszystkie informacje są ze sobą ściśle powiązane, co powoduje złudzenie, jakby wszystko działo się naprawdę. To właśnie można nazwać prawdziwym dziełem wyobraźni, jakiej nieograniczone pokłady może posiadać ludzki umysł.

,, - Ponieważ zdajesz się zdeterminowana wieść życie osiadłe - powiedział - stwierdziłem, że pójdę krok dalej i przyniosę Ci jedzenie. (...)
- Dziękuję.
  Zaśmiał się krótko.
- Dziękuję? Nie: ,,Niby książę, a służący"? Albo: ,,Cokolwiek chcesz, możesz to sobie wsadzić w tyłek, Rhysandzie"? (...) Jakże rozczarowujące.
(...) Mógł słuchać własnej przemowy cały dzień, jeśli miał takie życzenie, ale ja chciałam coś zjeść."

Kasie West ,,P.S. I like you"

 Lily z perspektywy szkolnego otoczenia jest uważana za dziwną, a sytuacja sprzed kilku lat daje znaki ksywką Magnes. Na lekcji chemii zapisuje pomysły do tekstów piosenek, przez co pewnego dnia nauczyciel zabiera jej zeszyt z tymi zapiskami. Przedmiot zyskuje sporą uwagę dziewczyny, kiedy to pod wcześniej zapisanym na ławce kawałkiem tekstu piosenki znajduje się kolejny wers. Przecież tego zespołu nie zna nikt w szkole prócz jej samej! Pisze krótką wiadomość, która przeradza się w listy zostawiane pod ławką.

Jej przyjaciółka Isabell umawia ją z chłopakiem o imieniu Lucas, który wpadł Lily w oko pewien czas temu. Jest przekonana, że to on jest autorem listów. Każdą wolną chwilę i dobry nastrój psuje jej Cade - chłopak, którego nienawidzi od czasu, kiedy to poszła na jego urodziny kilka lat temu. Mało tego! Jest trenerem jej młodszego brata. Lily jest zrozpaczona zniszczoną gitarą i sytuacją z listami po odkryciu, z kim tak naprawdę koresponduje. A co będzie, gdy wróg numer dwa dowie się, co pisze w swoim zeszycie?



     Książka chwyta za serce. Pokazuje prawdę, z jaką możemy się spotkać oraz sposoby rozwiązywania takich problemów. Postacie są bardzo interesujące, z mocnym i barwnym charakterem, a dialogi rozbawiają do łez. Trudno się oderwać od tej lektury.

Kerrelyn Sparks ,,Jak poślubić wampira milionera"

   Kolejna recenzja rodem z beztroskich (prawie) czasów technikum.



   Książkę poleciła mi znajoma. Do przeczytania przekonał mnie opis z tyłu książki.





   Roman Draganesti jest wampirem, który wynalazł syntetyczną krew, dzięki czemu nacja nieumarłych nie musi zabijać, aby przeżyć. Pewnego dnia jego kolega przedstawia mu wynalazek, przez który Roman łamie sobie ząb. Gorączkowo poszukuje dentysty czynnego po zachodzie słońca, aby móc naprawić szkodę. Trafił do kliniki, gdzie jedna z pracownic jest prześladowana przez zabójcę; na jego liście likwidacji. Wampir ratuje młodą dentystkę przed napaścią i prosi ją, aby w zamian naprawiła mu uzębienie. Shanna Whelan, mimo tego, że jej kariera stomatologiczna stoi pod znakiem zapytania, nie godzi się. Draganesti jest zmuszony użyć swoich zdolności, chcąc normalnie funkcjonować. Ukrycie w sekrecie jego prawdziwej natury powoli wymyka się spod kontroli, kiedy Shanna zamieszkuje w jego kamienicy. Dalsze wydarzenia to istna mieszanka ,,piekła i nieba na ziemi".







   Osobiście zakochałam się w tej serii. Autorka cudownie opisuje sytuacje oraz reakcje postaci. Nie są to jednak opisy, które trzeba analizować, aby zrozumieć przekaz. Lekturę czyta się bardzo łatwo i lekko. Nie bez potrzeby umieściła napis na okładce ,,[...] seksownymi (wiecznie) młodymi facetami...". Co tu dużo pisać? Przeczytajcie, a dowiecie się, jak wampir może uzależnić.
   Przygotowałam również parę cytatów, żeby nieco przybliżyć wam to dzieło.
,, - Nie strzelaj. Faceci na ulicy usłyszą i tu przyjdą. Nie wiem, czy zdołam pokonać ich wszystkich.
- Wszystkich? Ho, ho, jakie wysokie mniemanie o sobie.
Jego oczy pociemniały.
- Mam ukryte talenty.
- Nie wątpię. Ta biedna dziewczyna z bagażnika na pewno miałaby na ten temat sporo do powiedzenia.
- Nie jest w stanie.
- Co za pech! Ale rzeczywiście, po śmierci ludzie stają się jakoś mało rozmowni."
,, - Nawet się nie przedstawiłeś. Nie mogę wiecznie zwracać się do Ciebie per: wilk czy wilkołak.
- Mówiłem Ci już, nie jestem wilkołakiem."

Sarah J. Maas - " Dwór cierni i róż "

   Oto kolejna recenzja ze szkolnego bloga, tym razem jest to jedna z moich ulubionych serii. Niestety jeszcze jej nie skończyłam, stanęłam na trzecim tomie, ale mam nadzieję, że niedługo i ja przeczytam.


   W Prythianie znajdują się dwory magicznych stworzeń oddzielonych murem od krainy śmiertelników. Feyra - główna bohaterka zamieszkuje tę ostatnią. Jej rodzina popadła w biedę, odkąd zmarła jej matka. Od tamtego czasu poluje, aby utrzymać chorego ojca i dwie starsze siostry. Pewnego dnia przyszła do domu ze skórą wilka, co poskutkowało przybyciem fae. Tamlin daje jej wybór - stoczenie pojedynku albo udanie się wraz z nim do królestwa. Feyra decyduje się na podróż w niebezpieczne tereny. Tam poznaje to co w legendach było śmiertelnie niebezpieczne. Dowiaduje się również o tajemnicach i słabości stworzeń, które walczą o przetrwanie. Czy dziewczyna polubi nowe miejsce i osoby? Pomoże Tamlinowi i jego poddanym czy stchórzy? Dlaczego Tamlin zlitował się nad Feyrą? Przecież nie może kłamać...


  Po przeczytaniu książki zrozumiałam zachwyt, jaki jest wyrażany w opiniach o niej. Wszystko jest dokładnie ułożone, każdy detal. Napisane z dużą dbałością o opis otoczenia i emocji. Postacie fantastyczne i barwne, dosłownie i w przenośni, jak i cała fabuła - po prostu zadziwia.
  Udręką był początek, który według mnie nie obiecywał ciekawego rozwoju akcji, ale zdołałam go przejść i zauważyłam jak duże ma znaczenie w dalszych sytuacjach Feyry. Każda informacja zawarta w utworze miała swoje nawiązanie do wydarzeń. Walka o przetrwanie, miłość, tajemnice, zagadki, czytanie między wierszami, sarkazmy, romanse, układy... To tylko niektóre określenia tej książki. Może znajdziecie inne? Polecam każdemu, kto chce oderwać się od rzeczywistości. Na zachętę parę cytatów z książki:
"- Zamordowałaś mojego przyjaciela [ ... ]. Zabiłaś, obdarłaś ze skóry, którą potem sprzedałaś na targu, powiedziałaś, że sobie na to zasłużył, a teraz masz jeszcze czelność kwestionować moją hojność?" 
"Zachowaj ten płaszcz [...]. Poza tym dość już się na Ciebie napatrzyłam przez tę sukienkę. Starczy mi do końca życia." 
"- Następnym razem, gdy ten głupiec Lucien będzie Ci doradzał, jak złapać suriela, przyjdź prosto do mnie. Martwe kurczaki, niech go osioł kopnie! Gdybyś tylko zaoferowała mu nowe odzienie, wiłby się z wdzięczności u twoich stóp." 

Aleksandra Polak - ,,Circus Lumos. Król Kier"

   Jest to recenzja ze szkolnego bloga, oczywiście mojego autorstwa, więc styl pisania jest bardziej oficjalny i zachęcający niż ten, który osobiście preferuje bardziej i lubię. Dam znać, kiedy pojawi się niesprawdzana, moja własna recenzja.


 
    Od dłuższego czasu Alicja planuje każdy szczegół, przewiduje każdy czarny scenariusz i dochodzi do wniosku, że nie ma nic, co mogłoby zepsuć jej idealną i magiczną studniówkę. Kto by jednak przypuszczał, że może być inaczej? Można by powiedzieć, że była to istna katastrofa, ale Alicja zapomniała o tym, kiedy ujrzała jednego z pracowników Cyrku Gwiazdy Polarnej. Nie musi ona długo czekać, aby stać się jego obiektem zainteresowań. Zauważa jednak, że Hadrian mówi o sobie bardzo skromnie. Postanawia zabrać ją do swojego domu, aby zdobyć większe zaufanie Alicji. Wszakże, jak można oprzeć się przystojnemu blondynowi z błękitnymi jak ocean oczami? Sam fakt, że przepowiednie wróżki się sprawdzają, a dotyczą one jej 'chłopaka' i Hadriana, nie brzmi zbyt dobrze.



   Książka Aleksandry Polak to utwór, który zawiera ukryte, życiowe porady. Pokazuje, jak ludzie są od siebie różni. Mieszanka osobowości i zdarzeń nie z tego świata - czyż nie brzmi fantastycznie? W książce występuje kilka scen, które bardzo polubiłam. Jedną z nich jest rozmowa Alicji z gwiazdą szkoły - Edwardem.  Idealny przykład osoby, którą możemy spotkać, a wyżej podana sytuacja ukazuje czytelnikowi pozory życia w tłumie oraz przyczyny wyboru takiej drogi życiowej przez bohatera. Edward nie jest postacią pierwszoplanową, jednak dzięki temu możemy  dostrzec, jak opisywany przez autora świat z perspektywy pierwszej osoby może różnić się od innych bohaterów i ich losów.
    Tekst jest naprawdę godny zapoznania się z jego treścią. Ilość stron nie przeraża, a wyglądem zachęca, aż chce się tej historii zasmakować.
   Po przeczytaniu książki Pani Aleksandry Polak inaczej patrzę na dzieła sztuki w różnych formach. Można by rzec, że mój światopogląd uległ zmianie i może nie jest ona duża, jednak to zawsze jakaś pozytywna zmiana.