środa, 21 lipca 2021

,,Studenty'' - Dawid Ratajczak

     Trójka przyjaciół - Magik, Durszlak oraz Pojzon - są na studiach, a w książce mamy okazje poznać ich nietypowe przygody. Niektóre z nich to zafascynowanie przyjazdem straży pożarnej podczas incydentu na parapetówce w nowym mieszkaniu, niestety nie na długo; pójście pierwszy raz od dłuższego czasu na zajęcia i zrobienie wrażenia, niekoniecznie dobrego, ale z pewnością pełnego śmiechu; wizyta w barach i ich klasyfikacja. Kiedy przychodzi sesja... Zapewne niektórzy z was znają te uczucie. Jeśli nie chcą wylecieć na bruk muszą się wziąć do nauki. Ale jak to? Studenci, którzy dniami i nocami piją piwo i wódkę ze słoików po śledziach na domówkach mają się uczyć?


    Książka nie ma znaczącej fabuły. Nazwałabym ją książką typową dla czasów PRL, a jednak wydana została po roku 2005. Tutaj nie ma nic pouczającego - rozrywka studentów rozrywką dla nas. Są fragmenty, gdzie autor dobrze przedstawił niektóre sytuacje w absurdalny sposób, ale o to właśnie chodzi. Mimo swojego nieprawdopodobieństwa są znośne i zabawne.


Zostawiam wam fragment książki, bo więcej nie da się tu nic dopisać. Sorry not sorry :3

,,- Dobra, nieważne. Potem się ustali. Tak czy inaczej, wyjdzie nam niedrogo. Ile płacisz za ten swój teraz?
- No, 400 zł - przyznał niechętnie Magik.
- No, a tu zobacz, jakie masz warunki. I całe mieszkanie dla nas. I zobacz, jak blisko na uczelnię będzie.
Magik spojrzał na niego z bezgranicznie krytycznym wyrazem twarzy.
- Naprawdę? To jest twój argument? "Będziemy mieć blisko na uczelnię?" [...]
- Ale musisz przyznać, że mieszkanie warte uwagi."

    Mimo prostej treści i braku większych przemyśleń na jej temat polecam po nią sięgnąć choćby po to, by się pośmiać . Tak po prostu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz