poniedziałek, 15 marca 2021

Roderick Gordon & Brian Williams - "Tunele"

 

    William Burrows oraz jego ojciec są zafascynowani wykopaliskami. Wspiera syna w kopaniu własnego podziemnego tunelu i zbiera przeróżne znaleziska i zabiera je do swojej prywatnej kolekcji. Przeróżne zdobycze dostaje również od mieszkańców miasteczka w Londynie, którzy do muzeum, które z resztą prowadzi w pojedynkę, przychodzą jedynie w sobotę, nie licząc stałego klienta - pewnego dnia ów mężczyzna przynosi tajemniczą kulkę z dziwną cieczą w środku, zamkniętą w klatce. W ciągu ostatnich dni miały miejsce dziwne zdarzenia, które Will, zarówno jak i jego siostra Rebeka, zauważyli. W ich domu stało się również coś, czego nigdy wcześniej nie widzieli.
Później zginął doktor Roger Burrows.
Will postanawia wraz z przyjacielem Chesterem poszukać poszlak, które naprowadziłyby ich na trop zaginionego. W piwnicy ojca znaleźli wykopany tunel za regałem, co bardzo zaniepokoiło głównego bohatera. W końcu postanawia udać się do podziemia. Spotkają dziwne rzeczy po drodze, a kiedy już dotarli do konkretnego punktu kłopoty zsypały się na nich jak skały. Obawiając się dostania w ręce stworzeń teraz nie mają ratunku. Will odkrywa również, że pod ziemią jest bardziej znany, niż mu się zdawało. Poznaje osoby, które z chęcią mu pomogą, nawet ze świadomością konsekwencji, jakie im grożą. Z misji odnalezienia ojca robi się o wiele więcej spraw do załatwienia, które nie dają Willowi spokoju.

"- Oszalał. Ja też musiałem oszaleć. Co ja tutaj właściwie robię? - mamrotał pod nosem. - Mógłbym teraz siedzieć w domu... grać sobie na konsoli... byłoby mi ciepło i sucho... - Spojrzał na swe ubłocone i przemoczone ubrania. - Po prostu oszalałem - powtórzył i ruszył w głąb korytarza."

    Nie sięgnęłabym po tą książkę, gdyby nie fakt, że kupiłam 3 oraz 6 tom i nie mogłam nigdzie znaleźć taniej reszty tomów, więc byłam zmuszona je pożyczyć. Nie żałuję! Ta książka ma 494 strony, a w moim tempie czytania przeczytanie jej w dwa dni graniczy z cudem. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem z siebie dumna.

,,Kiedy człowiek dociera do punktu, w którym jego ciało jest krańcowo wyczerpane, a znużone mięśnie i ścięgna odmawiają posłuszeństwa, jedyne, co mu pozostaje, to siła charakteru, wola i upór."

    Nie spodziewałam się, że można tak rozbudować opis otoczenia oraz ciągnąc opis akcji tak długo, jak robią to mistrze, autorzy tego tekstu. Opisy są dokładne, tak niesamowicie ułożone, że miałam je wręcz przed oczyma. Świat wykreowany jest oryginalnie, wszystko ma swój porządek. Akcja dzieje się w Londynie, jak i równie pod ziemią. Kontrast tych dwóch światów daje niesamowite uczucie, jakby to działo się naprawdę.

"- Co było na tych rysunkach? - pytał Will, patrząc na wuja szeroko otwartymi oczami.
- Jakieś piekielne maszyny, dziwne zwierzęta, nieprawdopodobne krajobrazy i rzeczy, których nie mógł zrozumieć. Styksowie stwierdzili, że to wytwory chorego umysłu, ale niektórzy mówią, że wszystko to naprawdę istnieje. Po dziś dzień rysunki leża podobno pod kluczem w piwnicach Gubernatorów... choć nie znam nikogo, kto by je widział.
- Boże, oddałbym wszystko, żeby je zobaczyć - westchnął Will, oczarowany tym, co przed chwila usłyszał.
Wuj Tam zachichotał głośno.
- Co? - zdziwił się Will.
- Podobno Burrows powiedział dokładnie to samo, usłyszawszy tę opowieść... użył i d e n t y c z n y c h słów."

    Postacie to jakiś absurdalny geniusz. Ich charaktery zioną na kilometr, każdy z nich jest niepowtarzalny i widać oddziałujące na siebie różnice. Relacje są opisywane realistycznie, bez upiększania, a nierzadko Gordon i Williams pokazują drugą stronę wspólnych wypraw, tę gorszą i surowszą. Sekrety wypływające raz po raz i wartkie akcje prowadzone przez niedoświadczonych nastolatków są tu doskonale opisane.

 "- Dla Twojej mamy i siostry, no i oczywiście dla ciebie, stary przyjacielu. Drobiazg ode mnie i tego zgryźliwca w dowód współczucia i wsparcia dla waszej rodziny w tych trudnych chwilach.
- Wolę być zgryźliwcem niż klaunem - dobiegł zza kontuaru przytłumiony głos Clarke'a Middlinga."


    Za dużo tu opinii nie ma, bo ten tom czytałam jakieś 4-5 dni temu i nie pamiętam już dokładnie co się działo, jedynie ogół i emocje przeniosły się na drugim tom, który niedługo będzie opublikowany ^.^

    Polecam serię z całego serca mimo, że za mną dopiero pierwsze dwa tomy to i tak uważam to za dobry kawał dobrego geniuszu! ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz